Wstałam z łóżka LEWĄ NOGĄ,
Dziś jest piątek trzynastego.
Dobre duchy mi pomogą
Nie mieć pecha? Ech, nic z tego:
Dziś jest piątek trzynastego.
Dobre duchy mi pomogą
Nie mieć pecha? Ech, nic z tego:
W kuchni stoję już zaspana.
Gdy do stołu wnet zasiadłam,
SÓL spożywcza ROZSYPANA!
Przeraziłam się. Nie zjadłam.
Gdy do stołu wnet zasiadłam,
SÓL spożywcza ROZSYPANA!
Przeraziłam się. Nie zjadłam.
Bo szykując się do wyjścia
Mając też energii mnóstwo,
Zamachnęłam się niechcący
I ROZBIŁAM wielkie LUSTRO!
Mając też energii mnóstwo,
Zamachnęłam się niechcący
I ROZBIŁAM wielkie LUSTRO!
Szłam spacerem z dobrą miną,
A tu CZARNY KOT przeprysnął!
Jakiś remont, więc sru! POD DRABINĄ,
A tam ZAKONNICA! (niech drzwi mnie ścisną!)
A tu CZARNY KOT przeprysnął!
Jakiś remont, więc sru! POD DRABINĄ,
A tam ZAKONNICA! (niech drzwi mnie ścisną!)
W końcu stoję u wielkiego wejścia
Do urzędu pewnego (aż mną telepie…)
Tutaj na pewno znajdę więcej szczęścia!
Odtąd może być już tylko lepiej!
Do urzędu pewnego (aż mną telepie…)
Tutaj na pewno znajdę więcej szczęścia!
Odtąd może być już tylko lepiej!
Pobieram numerek, a Pani mówi: „przerwa”,
Wstaje, wychodzi. Warczy jak silnik widlasty..
No nie wytrzymam! Utonę w tych nerwach!
Patrzę na karteczkę: aha… mam numer trzynasty..